Trening - sprawdzian siły i wytrzymałości siłowej na podjazdach. Z siłą ok. w końcu trzy miesiące siłowni coś dały, ale z wytrzymałością siłową kiepsko, nogi szybko robią się "puste", może też z powodu grypy jelitowej, która mnie męczyła przez trzy dni. Poza tym "surowa" siła wymaga "urobienia" na rowerze. Za trzy dni maraton w Łodzi może być różnie, pozostaje nastawić się mentalnie :-)
Trzy podjazdy w Zapolicach i Beleniu średnia kadencja dość twarde przełożenie, w siodełku. Dwa powtórzenia z bardzo wysoką kadencją na łagodnych zjazdach. Reszta w drugiej strefie. Samompoczucie dość dobre, pogoda wspaniała.
Trening siłowy - ćwiczenia w 4 seriach po 20 powtórzeń ze średnim obciążeniem. Wypychanie nogami i wiosłowanie na siedząco z bardzo dużym obciążeniem 5 serii po 8 powtórzeń. Czas 1 godzina, sesja 6 fazy SM. Samopoczucie nienajlepsze.
Kolejny trening siłowy tym razem z kolegami z teamu braćmi Mariuszem, Dawidem i Damianem. Zmniejszyłem nieco objętość treningu żeby w sobotę i niedzielę być nieco świeższym na treningu szosowym. Z dużym obciążeniem wiosłowanie na stojąco i siedząco i wypychanie nogami po 5 serii, 8 powtórzeń w serii, reszta ćwiczeń po 2 do 4 serii po 20 powtórzeń. Czas 1 godzina, faza SM sesja 5. Samopoczucie dobre.
Trening siłowy, ćwiczenia po 4 serie, 30 powtórzeń w serii, średnie obciążenia. Wypychanie nogami 6 serii po 8-10 powtórzeń z dużym obciążeniem. Na koniec brzuch i rower stacjonarny. Sesja 4, faza SM. Ból prawej łopatki (qrna zawsze coś musi boleć ?)
Dzisiaj pod biedronką stawiło się jedenastu chłopa ! a chwilę po wyjeździe dołączył jeszcze jeden. Zrobił się niezły peleton, aż się ludziska za nami oglądali. Trasa na Buczek potem Sędziejowice, Widawa, Burzenin, Sieradz i Zduńska. Między Sędziejowicami a Widawą na podjeździe zaczęła się "robota" i na zmiany dojechaliśmy pod Widawę zgubiwszy trzech bikerów, którzy nie wytrzymali tempa. Jakiś czas było spokojnie i ledwie wyjechaliśmy za Burzenin młodzi zaatakowali. Peleton podzielił się na małe grupki, na czele czwórka: młodzież - Tomek, Mariusz i Dawid, oraz Grzesiek z Łasku, potem dwójka Piotrek i Grzesiek ze Zduni, a na końcu Jurek, Marek i ja. W końcu zmęczony puściłem koła i jechałem za Jurkiem i Markiem około sto metrów, doszedłem ich pod Sieradzem. Dałem dość mocną zmianę i ku swojemu zdziwieniu urwałem się im na podjeździe :) Od Sieradza było już powoli i spokojnie. Dla rozjechania kwasu z mięśni relaksacyjnie zrobiłem jeszcze samotną rundę przez Ptaszkowice i Zapolice.
Trening urozmaicony: wytrzymałość tlenowa, wytrzymałośc siłowa, umiejętności prędkościowe. Ujechałem się na maksa. Pulsometr padł, samopoczucie takie sobie.
Trening siłowy. Nogi i obręcz barkowa po 4 serie 30 powtórzeń w serii (łydki po 20) ze średnim obciążeniem z wyjątkiem wyciskania nogami i wiosłowania na siedząco - te dwa ćwiczenia z dużym obciążeniem po 6 serii 6-10 powtórzeń w serii.
Czas 1 godz 15 minut, sesja 3 fazy SM. Samopoczucie dobre.
Trening siłowy. Nogi i obręcz barkowa po 4 serie 20-30 powtórzeń w serii ze średnim obciążeniem z wyjątkiem wyciskania nogami i wiosłowania na siedząco - te dwa ćwiczenia z dużym obciążeniem po 6 serii 6-10 powtórzeń w serii.
Czas 1 godz 15 minut, sesja 2 fazy SM. Samopoczucie takie sobie.
Trening siłowy - z synem Kamilem. Ja ćwiczyłem swoje, a syn ponieważ dzisiaj zaczynał to ćwiczył na razie adaptacyjnie i dość lekko. Mój trening - nogi i obręcz barkowa - jak zwykle średnie obciążenie 4 serie po 20-30 powtórzeń z wyjątkiem wyciskania nogami i wiosłowania na siedząco - te dwa z max obciążeniem po 6-8 powtórzeń w 4 seriach.
Okres podstawowy I, faza SM, sesja 1. Czas 1,5 godziny. Samopoczucie ok.
Dzisiaj ćwiczyłem w domu. 15 minut rozgrzewki na trenażerze, 1 godz 30 minut treningu siłowego i 5 minut trenażer na ochłonięcie. Nogi i obręcz barkowa 20 - 30 powtórzeń po 4 serie na ćwiczenie. Samopoczucie oki.
Trening siłowy z kolegami z teamu. Dzisiaj ćwiczyłem trochę chaotycznie i z różną ilością powtórzeń, trochę było zabawy, ale w towarzystwie raźniej i weselej niż samemu. Chociaż niekiedy chłopaki zakładali na maszyny duże jak dla mnie ciężary, to przy mniejszej ilości powtóżeń jakoś dawałem radę.
Czas 1,5 godziny, faza... AA, sesja 13. Samopoczucie... ból lewej nogi za kolanem.