Dzisiaj pod biedronką stawiło się jedenastu chłopa ! a chwilę po wyjeździe dołączył jeszcze jeden. Zrobił się niezły peleton, aż się ludziska za nami oglądali. Trasa na Buczek potem Sędziejowice, Widawa, Burzenin, Sieradz i Zduńska. Między Sędziejowicami a Widawą na podjeździe zaczęła się "robota" i na zmiany dojechaliśmy pod Widawę zgubiwszy trzech bikerów, którzy nie wytrzymali tempa. Jakiś czas było spokojnie i ledwie wyjechaliśmy za Burzenin młodzi zaatakowali. Peleton podzielił się na małe grupki, na czele czwórka: młodzież - Tomek, Mariusz i Dawid, oraz Grzesiek z Łasku, potem dwójka Piotrek i Grzesiek ze Zduni, a na końcu Jurek, Marek i ja. W końcu zmęczony puściłem koła i jechałem za Jurkiem i Markiem około sto metrów, doszedłem ich pod Sieradzem. Dałem dość mocną zmianę i ku swojemu zdziwieniu urwałem się im na podjeździe :) Od Sieradza było już powoli i spokojnie. Dla rozjechania kwasu z mięśni relaksacyjnie zrobiłem jeszcze samotną rundę przez Ptaszkowice i Zapolice.
Trening urozmaicony: wytrzymałość tlenowa, wytrzymałośc siłowa, umiejętności prędkościowe. Ujechałem się na maksa. Pulsometr padł, samopoczucie takie sobie.
No ja to mogę o ustawkach na górala myśleć, bo ze znajomych najbliższych to tylko jedna osoba ma szosówkę. Ale w P-ń to ustawki są normą. Jedna ekipa startuje z BP na Rondzie Obornicka, druga spotyka się koło Poznańskiej Malty. A w tygodniu to na poligonie w Biedrusku peleton czasem osiągał lekko ponad 20 osób ;)
vanhelsing - no niby niezgodne z przepisami ruchu drogowego, ale znam ustawki (np w Łodzi, albo dajmy na to Rondo Babka w Warszawie) gdzie 20 ludzi to norma. Pozdrawiam :)
Winq, robin - sam się dziwię, że udało się ustawić miejsce i czas spotkań i że aż tylu ludzi przyjeżdża - kilka miesięcy temu każdy jeździł sam albo w małych grupkach po dwóch góra czterech, a sześciu to już był wypas :) Ale naprawdę super jedzie się w dużej grupie, nawet kierowcy czują duży respekt. Pozdrawiam :)