Wpisy archiwalne w kategorii

góral

Dystans całkowity:1376.26 km (w terenie 1376.26 km; 100.00%)
Czas w ruchu:67:22
Średnia prędkość:20.43 km/h
Maksymalna prędkość:58.56 km/h
Maks. tętno maksymalne:172 (95 %)
Maks. tętno średnie:157 (86 %)
Liczba aktywności:32
Średnio na aktywność:43.01 km i 2h 06m
Więcej statystyk

Aktywna regeneracja w terenie

Wtorek, 14 lipca 2009 · Komentarze(0)
Kategoria góral, relaks
Z kolegą z teamu Markiem pojechaliśmy do Belenia i Strońska przez lasy na Porębach i Piaskach. Na miejscu Marek wyznaczył rundę na której mieliśmy trenować i rozpoczął trening w mocnym tempie pokonując trasę. Zmęczony wczorajszym treningiem pojechałem jedną pętlę nie napinając się zbytnio. Pomijając zmęczenie, nie miałem jakoś ochoty na mocny trening. Zaczęło padać więc pożegnawszy się z Markiem przez Zapolice wróciłem do domu.
Samopoczucie kiepskie.

Aktywna regeneracja

Wtorek, 7 lipca 2009 · Komentarze(0)
Umówiony byłem z kolegami z teamu na wspólną jazdę w terenie, ale jak tylko ruszyliśmy koledzy narzucili tempo, którego nie byłem w stanie utrzymać. Przez około trzy kilometry miałem ich w zasięgu wzroku, ale dystans się powiększał więc w końcu straciłem z nimi kontakt i przestałem gonić, bo nawet nie za bardzo miałem pojęcie którędy pojechali. Resztę trasy przez Podule i Ptaszkowice przejechałem samotnie w tempie relaksacyjnym podziwiając okoliczne krajobrazy.

relaks w terenie © giadd

Samotnie góralem

Sobota, 6 czerwca 2009 · Komentarze(0)
Krótki trening przez las andrzejowski do Męki i z powrotem przez Ogrodziska. Równe stałe tempo ze średnią kadencją przez cały dystans. Poziom wysiłku 4. Trzy dni bez roweru pozwoliły wypocząć i noga podawała ;)

Trening w terenie

Sobota, 30 maja 2009 · Komentarze(0)
Krótki interwałowy trening na górkach w Beleniu i Strońsku. Zaliczyłem trzy podjazdy i jedną rundę przy starorzeczu Warty.
Samopoczucie dobre.

Trening w terenie

Środa, 20 maja 2009 · Komentarze(0)
Pojechałem góralem potrenować jazdę w terenie. Najpierw rundy w lesie andrzejowskim duktami leśnymi, potem do żwirowni w Męce techniczna runda podjazdowo-zjazdowa, słynny Upierdliwy Podjazd, który dzisiaj po raz pierwszy podjechałem w całości - dziwne, że wcześniej nie dawałem rady, dzisiaj podjechałem bez większych problemów. Powrót przez las andrzejowski do Zduńskiej.
Trening na wytrzymałość siłową i anaerobową. Około dziesięć 2-4 minutowych powtórzeń z dużą intensywnością na progu tlenowym i nad progiem. Poziom wysiłku 7
Okres rozbudowy, praca nad ogranicznikami.
Noga troszkę ciężka dzisiaj i samopoczucie takie sobie, pogoda za to wspaniała :)

Aktywna regeneracja

Poniedziałek, 18 maja 2009 · Komentarze(0)
Kategoria góral, relaks, samotnie
Relaksacyjnie wieczorem po pracy w pierwszej strefie i poniżej. Trasa Czechy, Ogrodzisko i okolice. Miękkie przełożenie, kadencje wyższe.

Mazovia MTB maraton Piaseczno

Niedziela, 17 maja 2009 · Komentarze(0)
Kategoria fotki, góral, wyscig
Na maraton Mazovia w Piasecznie wyjechaliśmy o szóstej rano. Team BCT reprezentowali Dawid, Damian, Mariusz, Marek i ja. Na miejscu byliśmy około 9:00 szybka rejestarcja, rozpakowanie, przebieranie się i takie tam różności przedstartowe. Ja miałem jeszcze robotę przy łańcuchu. Marek dał mi spinkę i zapiąłem stary łańcuch. Trochę się bałem, że się zerwie, ale dzielnie wytrzymał. Znając swoje ograniczenia zrobiłem pół godziny rozgrzewki żeby po starcie mnie nie zatkało. Opłaciło się, ale nie do końca bo ustawiłem się w sektorze na pięć minut przed startem i stałem na szarym końcu szóstego sektora. Po starcie mimo dobrego samopoczucia niepotrzebnie jechałem na końcu grupy. Dopiero po kilku kilometrach zacząłem stopniowo wyprzedzać. Trasa była szybka, płaska sobotnie opady deszczu utwardziły piaszczyste odcinki, błota było niewiele. Z upływem kilometrów coraz lepiej się czułem i mocniej cisnąłem, aż na jakieś pięć kilometrów przed metą dostałem kolki z wysiłku :) Ostatni kilometr jechałem w sześcioosobowej grupie jako ostatni i ostrzyłem sobie zęby na finisz, ale kilkaset metrów przed stadionem przeszkoda w postaci ziemisto-gliniastej skarpy półtorametrowej może wysokości rozsypała grupę i nici wyszły z finiszu :( Wjechaliśmy na metę pojedynczo w kilunastometrowych odstępach :(

Koledzy z teamu pojechali maraton wyśmienicie:

Mariusz 10 w open mega i 1 w kategorii, Dawid 21 w open i 1 w kategorii, Damian 30 w open i 4 w kategorii, Marek 195 w open i 23 w kategorii, ja natomiast rozczarowałem się nieco wynikiem bo 343 w open i 26 w kategorii, ale w sumie okazało się, że uzyskałem najwyższy wskaźnik ratingu w dwuletnich moich startach w Mazovii i wywalczyłem IV sektor :D

Mariusz Koperwas I miejsce w kategorii M1 © giadd


Dawid Koperwas I miejsce w kategorii MJ © giadd


Mariusz Dawid i Damian II miejsce w kategorii rodzinnej © giadd

W terenie z teamem BCT

Czwartek, 14 maja 2009 · Komentarze(0)
Trening w terenie z braćmi Damianem, Mariuszem i Dawidem w ramach przygotowań do maratonu w niedzielę. Było szybko i intensywnie zgodnie z założeniami, zresztą z wycinakami takimi jak bracia Koperwasy inaczej się nie da :-) Nie wyrobiłem się za nimi na trudnej technicznie polnej drodze z wybojami i koleinami zarosłej na dodatek trawą, cóż brak techniki i "wyrobienia" w terenie. W końcu gdzieś nad rzeką Grabią na króciutkim podjeździe depnąłem tak, że pękł mi łańcuch i skończył się trening. Po nieudanych próbach połączenia łańcucha bez skuwacza dałem za wygraną i koledzy przyholowali mnie prawie 20 km do domu za co jestem im niezmiernie wdzięczny. Na marginesie - jak się nie pedałuje to w temperaturze 13-14 stopni marznie się na rowerze okropnie. Brrrr...
Trening interwałowy, podjazdy siłowo, dystans tylko z jazdy, po awarii łańcucha wypiąłem licznik.