Pierwsza w styczniu jazda w grupie z kolegami "spod biedronki". Skład Grzesiek, Romek, Marek, Wiesiek, Dawid i moja skromna osoba. W Widawie poczekaliśmy na Jurka, który spóźnił się na zbiórkę. Pojechaliśmy trasą Widawa - Łask - Szadek - Kotlinki - Zduńska. Spokojna jazda przy pięknej słonecznej pogodzie, pogaduchy i takie tam... W Łasku część pojechała na Zduńską potem Jurek na Borszewice i zostaliśmy we dwóch z Dawidem. Na zmiany, ale spokojnie dotarliśmy do Zduńskiej i Dawid pojechał do domu, a ja do Strońska na skarpę gdzie spotkałem bikera z Łasku, którego wcześniej minęliśmy za Widawą. Potem spokojnie przez Ptaszkowice do domu. Dzisiaj jechałem z kadencjami od śrenich do wysokich, tempo wytrzymałościowe, miękkie przełożenia.
Okres - przygotowawczy Trening wytrzymałościowy - E1, E2 Tening umiejętności szybkościowych - S1 Przyspieszenia na zjazdach z bardzo wysoką kadencją 5 powtórzeń.
Prędkość max 42,5 km/godz. pulsometr padł :( Dwa stopnie na plusie, słonecznie lekki wiatr, samopoczucie miodzio.
Reszta fotek na http://picasaweb.google.com/Jakub.Team.BCT
Trening siłowy. Dzisiaj bez umawiania się spotkałem na siłowni braci Mariusza, Dawida i Damiana z naszego teamu. Po rozgrzewce na stacjonarnym rowerze trening na nogi i obręcz barkową, do 30 powtórzeń i po trzy serie każde ćwiczenie. Wystudzenie też na stacjonarnym. Czas treningu 1 godzina 40 minut, faza AA, sesja 7. Samopoczucie bardzo dobre, lekki ból prawego boku (po upadku w niedzielę).
Trenażer szosówka. Na miękkich biegach z wyższą i wysoką kadencją. Dwa powtórzenia maksymalnej możliwej kadencji i izolowanych nóg. Puls max 140 Hr, reszta treningu z pulsem 110 - 120 Hr. Czas 1 godzina. Wytrzymałość - E1,E2. Umiejętności szybkościowe - S1. Samopoczucie bardzo dobre.
Trening siłowy. Rozgrzewka na stacjonarnym, a potem ćwiczenia dziś głównie nogi bo na ostatnim treningu trochę przegiąłem z ćwiczeniam obręczy barkowej i odczuwam jeszcze tego skutki. Czas treningu 1 godzina 30 minut, faza AA, sesja 6. Samopoczucie bardzo dobre :D
Samotnie na góralu do żwirowni w Męce i z powrotem. W tygodniu popadało trochę śniegu więc opory toczenia były większe niż w ubiegłą niedzielę i znowu jechałem z dość wysokim tętnem. W Męce pojechałem trzy rundy podjazdowo-zjazdowe (te co zawsze) i pojeździłem tu i tam po leśnych drogach. Zaliczyłem lot przez kierownicę w całkiem banalnym i łatwym miejscu ot metrowe zagłębienie, może cztery metry długości, które przejeżdżałem dziesiątki razy. Zaryłem przednim kołem w miękkim żwirze ukrytym pod śniegiem tak skutecznie, że wyleciałem z siodła jak z katapulty i rąbnąłem głową w przeciwległy stok. Kask ucierpiał ja nie :) Pochmurno, zero stopni, prawie bezwietrznie. Samopoczucie dobre, ale... cóż rozzłościła mnie ta gleba na początku treningu. Trza mocno pracować nad techniką i opanowaniem roweru.
Okres przygotowawczy Trening wytrzymałościowy - E2 (znowu na zbyt wysokim tętnie)
Prędkość max 31,2 km/godz, tętno max 163 Hr, przejazdowe od 137 do 152 Hr.
Wracam do domu, a na podwórku mój syn z kolegą stworzył takie cudo ;)
Trening siłowy po raz pierwszy nie w domu, a na siłowni. Po zakończeniu 10 minut pedałowania z wysoką kadencją dla wystudzenia na cykloergo... coś tam ;) Czas treningu 1 godzina 30 minut, sesja 5, faza AA. Samopoczucie dobre choć dokuczał trochę ból prawego kolana.
Trening na góralu na trasie do żwirowni w Męce i z powrotem. Zmrożony śnieg dawał ciut większe opory toczenia więc tętno miałem trochę wyższe niż zwykle dochodzące momentami do 160 Hr. W Męce poćwiczyłem technikę, zrobiłem kilka stromych, krótkich podjazdów, dwie rundy po torze downhillowym i trochę kręcenia po ścieżkach leśnych. Pogoda super, słońce i lekki mrozik.
Okres - przygotowawczy Trening wytrzymałościowy - E2 (trochę tętno za wysokie śr. 136 Hr) druga strefa.
Prędkość max. 29,28 km/godz. puls max 162 Hr, kadencje wyższe (dojazd i powrót). Samopoczucie super mimo bólu pleców po wczorajszym treningu siłowym i zmarzniętych okropnie stóp pod koniec jazdy.
Trenażer - rozgrzewka 20 minut przed treningiem siłowym i wystudzenie 15 minut po treningu. Wysokie kadencje do 130, tętno do 140 Hr. Trening siłowy - 1 godzina 45 minut, 4 sesja, faza AA. Po treningu rozbolały mnie plecy nad zadkiem.
Trenażer - szosówka. Na miękkim przełożeniu ze średnią i wyższą kadencją. Po trzy powtórzenia pedałowania jedną nogą. Tętno od 110 do 120 Hr, przy powtórzeniach do 135 Hr. Czas - 1 godzina Trening wytrzymałościowy - E1,E2 Samopoczucie kiepskie.
Trenażer 20 minut rozgrzewki przed treningiem siłowym i 15 minut wystudzenia po. Miękkie przełożenie kadencja średnia i wysoka do 120. Tętno przez chwilę do 140 Hr. Trening siłowy - 1 godzina, 3 sesja, faza AA.