Wpisy archiwalne w kategorii

relaks

Dystans całkowity:1445.56 km (w terenie 340.36 km; 23.55%)
Czas w ruchu:63:38
Średnia prędkość:22.72 km/h
Maksymalna prędkość:58.56 km/h
Maks. tętno maksymalne:160 (88 %)
Maks. tętno średnie:127 (69 %)
Suma kalorii:2555 kcal
Liczba aktywności:31
Średnio na aktywność:46.63 km i 2h 03m
Więcej statystyk

Aktywna regeneracja

Czwartek, 9 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Relaksacyjnie na trasie Ptaszkowice i okolice - Zapolice - Zd-Wola. Trochę w pierwszej strefie i szybka jazda za skuterkiem na dystansie około kilometra. Spotkałem kolarza z Sędziejowic 65-latka, jechaliśmy razem jakiś czas potem każdy pojechał w swoją stronę.

Aktywna regeneracja

Poniedziałek, 6 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Relaksacyjnie na trasie Ptaszkowice - Zapolice, samotnie o zachodzie słońca, dla przyśpieszenia regeneracji po wczorajszym maratonie.
Samopoczucie super.

Aktywna regeneracja

Piątek, 3 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Szosówką relaksacyjnie do Ptaszkowic, a potem po okolicznych asfaltowych drogach. Powrót przez Zapolice. Piękna pogoda, ciepło, aż nie chciało się wracać do domu :)

Samotnie góralem po okolicy

Niedziela, 22 marca 2009 · Komentarze(0)
Samotna jazda ma swoje zalety i uroki. Trochę zmęczony grupowymi jazdami na szosie dzisiaj pojechałem tak jak planowałem - cały dystans wytrzymałościowo bez napinki z tętnem nie przekraczającym 140 uderzeń. No, może z wyjątkiem podjazdów w Beleniu i Strońsku gdzie tętno skoczyło na chwilę do 160. Pogoda nie dopisała, od początku mżyło z przerwami, a po dwóch godzinach zaczęło padać i dlatego dziś tylko 74 kilometry.
Trasa - Beleń, górki w Strońsku, dolina Warty, Pstrokonie, Burzenin, szosą do Sieradza, Woźniki, Męka (żwirownia w Męce) i powrót do Zduńskiej Woli przez lasy andrzejowskie.
Samopoczucie bardzo dobre mimo paskudnej pogody.
Trening wytrzymałościowy E1, E2, trochę technika jazdy w terenie.

Strońsko - dolina Warty © giadd


starorzecze Warty © giadd


wieje wiatr i siecze deszczyk prosto w twarz © giadd


widok z tylnej kamery bolidu :) © giadd


malownicze bajoro na żwirowni w męce © giadd

Trenażer - szosówka

Środa, 4 marca 2009 · Komentarze(0)
Kategoria relaks, trenażer
Trening w celu zregenerowania mięśni po wczorajszej siłowni. Na miękkim przełożeniu ze średnią kadencją. Jeden krótki sprint z maksymalną możliwą kadencją.
Czas 1 godzina, relaksacyjnie, bez pulsometru.

Trening w Sieradzu-Męce w zimowej scenerii

Niedziela, 1 lutego 2009 · Komentarze(0)
W nocy napadało sporo śniegu, więc z braćmi Dawidem, Mariuszem i Damianem pojechałem potrenować w terenie. W Męce czekali na nas bikerzy z Sieradza - Marcin z Bajkszopu i Zdzisiek z Teamu Tubądzin. W szóstkę przez ponad półtorej godziny ćwiczyliśmy podjazdy i zjazdy. Sporo było gleb, ale zupełnie niegroźnych. Śnieg amortyzował skutecznie i równie skutecznie utrudniał jazdę. Tylko Dawidowi udało się dzisiaj pokonać mój ulubiony Upierdliwy Podjazd, na którym dzisiaj właściwie trenowałem bardziej podprowadzanie roweru niż podjeżdżanie ;)

Okres przygotowawczy (jeszcze)
Trening wytrzymałościowy E1,E2 i technika jazdy w trudnych warunkch :)

Prędkość max 31,5 km/godz. bez pulsometru, samopoczucie dobre mimo bolącego żebra i przeziębienia.

Więcej fotek na http://picasaweb.google.com/Jakub.Team.BCT

Las wyglądał dziś pięknie © giadd


Upierdliwy Podjazd nie dał nam dzisiaj szans © giadd


Trud podjeżdżania © giadd


Marcin na przełajówce © giadd


techniczny trening w zimowej scenerii © giadd

Szosowo w grupie

Niedziela, 25 stycznia 2009 · Komentarze(3)
Pierwsza w styczniu jazda w grupie z kolegami "spod biedronki". Skład Grzesiek, Romek, Marek, Wiesiek, Dawid i moja skromna osoba. W Widawie poczekaliśmy na Jurka, który spóźnił się na zbiórkę. Pojechaliśmy trasą Widawa - Łask - Szadek - Kotlinki - Zduńska. Spokojna jazda przy pięknej słonecznej pogodzie, pogaduchy i takie tam... W Łasku część pojechała na Zduńską potem Jurek na Borszewice i zostaliśmy we dwóch z Dawidem. Na zmiany, ale spokojnie dotarliśmy do Zduńskiej i Dawid pojechał do domu, a ja do Strońska na skarpę gdzie spotkałem bikera z Łasku, którego wcześniej minęliśmy za Widawą. Potem spokojnie przez Ptaszkowice do domu.
Dzisiaj jechałem z kadencjami od śrenich do wysokich, tempo wytrzymałościowe, miękkie przełożenia.

Okres - przygotowawczy
Trening wytrzymałościowy - E1, E2
Tening umiejętności szybkościowych - S1 Przyspieszenia na zjazdach z bardzo wysoką kadencją 5 powtórzeń.

Prędkość max 42,5 km/godz. pulsometr padł :( Dwa stopnie na plusie, słonecznie lekki wiatr, samopoczucie miodzio.









Reszta fotek na http://picasaweb.google.com/Jakub.Team.BCT

Trenażer - rower szosowy

Czwartek, 22 stycznia 2009 · Komentarze(0)
Trenażer szosówka. Na miękkich biegach z wyższą i wysoką kadencją. Dwa powtórzenia maksymalnej możliwej kadencji i izolowanych nóg.
Puls max 140 Hr, reszta treningu z pulsem 110 - 120 Hr.
Czas 1 godzina. Wytrzymałość - E1,E2. Umiejętności szybkościowe - S1.
Samopoczucie bardzo dobre.

Trenażer - szosówka. Na miękkim

Czwartek, 8 stycznia 2009 · Komentarze(0)
Trenażer - szosówka. Na miękkim przełożeniu ze średnią i wyższą kadencją. Po trzy powtórzenia pedałowania jedną nogą. Tętno od 110 do 120 Hr, przy powtórzeniach do 135 Hr.
Czas - 1 godzina
Trening wytrzymałościowy - E1,E2
Samopoczucie kiepskie.

Samotnie na góralu. Trasa przez

Niedziela, 4 stycznia 2009 · Komentarze(3)
Samotnie na góralu. Trasa przez lasy andrzejowskie do Męki na starą żwirownię i z powrotem. Drogi i ścieżki zamarznięte, pokryte cienką warstwą śniegu więc jechało się przyjemnie. Na żwirowni poćwiczyłem trochę technikę, zrobiłem jedną rundę po trasie downhillowej i pokręciłem po ścieżkach leśnych.

Okres - przygotowawczy
Trening wytrzymałościowy - E1, E2 w pierwszej i drugiej strefie tlenowej.

Prędkość max 41,92 km/godz, puls max 150 Hr, kadencje średnie i wyższe. Pogoda mrozik -1 st. pochmurno. Samopoczucie dobre (lekki ból nad łydką w lewej nodze).