Relaksacyjnie na trasie Ptaszkowice i okolice - Zapolice - Zd-Wola. Trochę w pierwszej strefie i szybka jazda za skuterkiem na dystansie około kilometra. Spotkałem kolarza z Sędziejowic 65-latka, jechaliśmy razem jakiś czas potem każdy pojechał w swoją stronę.
Relaksacyjnie na trasie Ptaszkowice - Zapolice, samotnie o zachodzie słońca, dla przyśpieszenia regeneracji po wczorajszym maratonie. Samopoczucie super.
Szosówką relaksacyjnie do Ptaszkowic, a potem po okolicznych asfaltowych drogach. Powrót przez Zapolice. Piękna pogoda, ciepło, aż nie chciało się wracać do domu :)
Samotna jazda ma swoje zalety i uroki. Trochę zmęczony grupowymi jazdami na szosie dzisiaj pojechałem tak jak planowałem - cały dystans wytrzymałościowo bez napinki z tętnem nie przekraczającym 140 uderzeń. No, może z wyjątkiem podjazdów w Beleniu i Strońsku gdzie tętno skoczyło na chwilę do 160. Pogoda nie dopisała, od początku mżyło z przerwami, a po dwóch godzinach zaczęło padać i dlatego dziś tylko 74 kilometry. Trasa - Beleń, górki w Strońsku, dolina Warty, Pstrokonie, Burzenin, szosą do Sieradza, Woźniki, Męka (żwirownia w Męce) i powrót do Zduńskiej Woli przez lasy andrzejowskie. Samopoczucie bardzo dobre mimo paskudnej pogody. Trening wytrzymałościowy E1, E2, trochę technika jazdy w terenie.
Trening w celu zregenerowania mięśni po wczorajszej siłowni. Na miękkim przełożeniu ze średnią kadencją. Jeden krótki sprint z maksymalną możliwą kadencją. Czas 1 godzina, relaksacyjnie, bez pulsometru.
W nocy napadało sporo śniegu, więc z braćmi Dawidem, Mariuszem i Damianem pojechałem potrenować w terenie. W Męce czekali na nas bikerzy z Sieradza - Marcin z Bajkszopu i Zdzisiek z Teamu Tubądzin. W szóstkę przez ponad półtorej godziny ćwiczyliśmy podjazdy i zjazdy. Sporo było gleb, ale zupełnie niegroźnych. Śnieg amortyzował skutecznie i równie skutecznie utrudniał jazdę. Tylko Dawidowi udało się dzisiaj pokonać mój ulubiony Upierdliwy Podjazd, na którym dzisiaj właściwie trenowałem bardziej podprowadzanie roweru niż podjeżdżanie ;)
Okres przygotowawczy (jeszcze) Trening wytrzymałościowy E1,E2 i technika jazdy w trudnych warunkch :)
Prędkość max 31,5 km/godz. bez pulsometru, samopoczucie dobre mimo bolącego żebra i przeziębienia.
Więcej fotek na http://picasaweb.google.com/Jakub.Team.BCT
Pierwsza w styczniu jazda w grupie z kolegami "spod biedronki". Skład Grzesiek, Romek, Marek, Wiesiek, Dawid i moja skromna osoba. W Widawie poczekaliśmy na Jurka, który spóźnił się na zbiórkę. Pojechaliśmy trasą Widawa - Łask - Szadek - Kotlinki - Zduńska. Spokojna jazda przy pięknej słonecznej pogodzie, pogaduchy i takie tam... W Łasku część pojechała na Zduńską potem Jurek na Borszewice i zostaliśmy we dwóch z Dawidem. Na zmiany, ale spokojnie dotarliśmy do Zduńskiej i Dawid pojechał do domu, a ja do Strońska na skarpę gdzie spotkałem bikera z Łasku, którego wcześniej minęliśmy za Widawą. Potem spokojnie przez Ptaszkowice do domu. Dzisiaj jechałem z kadencjami od śrenich do wysokich, tempo wytrzymałościowe, miękkie przełożenia.
Okres - przygotowawczy Trening wytrzymałościowy - E1, E2 Tening umiejętności szybkościowych - S1 Przyspieszenia na zjazdach z bardzo wysoką kadencją 5 powtórzeń.
Prędkość max 42,5 km/godz. pulsometr padł :( Dwa stopnie na plusie, słonecznie lekki wiatr, samopoczucie miodzio.
Reszta fotek na http://picasaweb.google.com/Jakub.Team.BCT
Trenażer szosówka. Na miękkich biegach z wyższą i wysoką kadencją. Dwa powtórzenia maksymalnej możliwej kadencji i izolowanych nóg. Puls max 140 Hr, reszta treningu z pulsem 110 - 120 Hr. Czas 1 godzina. Wytrzymałość - E1,E2. Umiejętności szybkościowe - S1. Samopoczucie bardzo dobre.
Trenażer - szosówka. Na miękkim przełożeniu ze średnią i wyższą kadencją. Po trzy powtórzenia pedałowania jedną nogą. Tętno od 110 do 120 Hr, przy powtórzeniach do 135 Hr. Czas - 1 godzina Trening wytrzymałościowy - E1,E2 Samopoczucie kiepskie.
Samotnie na góralu. Trasa przez lasy andrzejowskie do Męki na starą żwirownię i z powrotem. Drogi i ścieżki zamarznięte, pokryte cienką warstwą śniegu więc jechało się przyjemnie. Na żwirowni poćwiczyłem trochę technikę, zrobiłem jedną rundę po trasie downhillowej i pokręciłem po ścieżkach leśnych.
Okres - przygotowawczy Trening wytrzymałościowy - E1, E2 w pierwszej i drugiej strefie tlenowej.
Prędkość max 41,92 km/godz, puls max 150 Hr, kadencje średnie i wyższe. Pogoda mrozik -1 st. pochmurno. Samopoczucie dobre (lekki ból nad łydką w lewej nodze).