Wpisy archiwalne w kategorii

wytrzymałosć

Dystans całkowity:6197.21 km (w terenie 624.17 km; 10.07%)
Czas w ruchu:237:10
Średnia prędkość:26.13 km/h
Maksymalna prędkość:59.00 km/h
Maks. tętno maksymalne:182 (100 %)
Maks. tętno średnie:149 (81 %)
Suma kalorii:41483 kcal
Liczba aktywności:79
Średnio na aktywność:78.45 km i 3h 00m
Więcej statystyk

Szosa z Jackiem

Środa, 13 maja 2009 · Komentarze(0)
Spotkałem się z Jackiem za Szadkiem i pojechaliśmy trasą Rossoszyca - Zadzim - Dąbrówka - Szadek - Zd-Wola. Jakiś czas jechaliśmy spokojnie, a od Rossoszycy mocne tempo na zmiany. Od Szadku do Zduńskiej relaksacyjnie. Samopoczucie bardzo dobre. Kadencje różne. Słonecznie, ale zimno.

Szosa w grupie

Niedziela, 10 maja 2009 · Komentarze(0)
Dzisiaj pod biedronką zjawiło się 10 bikerów. Pojechaliśmy trasą Woźniki - Rossoszyca - Warta - zapora Jeziorsko - Porczyny - Szadek - Zd-Wola. Do Warty spokojnie nie licząc około dwóch kilometrów szybkiej jazdy z Markiem. Potem poczekaliśmy na resztę i do Warty dojechała dziewiątka kolarzy. Za Wartą Marek i ja ruszyliśmy mocnym tempem na zmiany. Peleton nie zareagował więc uzyskaliśmy duża przewagę. Poczekaliśmy na grupę na zaporze Jeziorsko i w siódemkę (Bronek i Heniek zostali na zaporze) pojechaliśmy w średnim tempie na zmiany dalej. Od Porczyn znowu ja i Marek zaczęliśmy ostrą jazdę, ale tym razem dołączył do nas Jurek i nie dając zmian trzymał się w kołach. Reszta została w tyle. Po postoju w Zygrach pod sklepem znów średnie tempo i jazda na zmiany całą grupą. Przed Szadkiem Piotrek bardzo mocno pociągnął, ale z Markiem usiedzieliśmy mu na kole. Marek poprawił potem ja i Piotrek został z tyłu. Od Szadku do Zduńskiej spokojnie dla wystudzenia w szóstkę (Grzesiek, Jarek, Piotrek, Marek, Jurek i ja - Marian zostal pod Szadkiem).
Trening urozmaicony - długie tempówki, sporo jazdy nad progiem tlenowym, reszta wytrzymałościowo w drugiej i trzeciej strefie. Kadencje różne od średnich do bardzo wysokich. Samopoczucie bardzo dobre noga podaje w dalszym ciągu :-)

Wyścig o Wielką Nagrodę Bełchatowa

Niedziela, 3 maja 2009 · Komentarze(0)
Samotnie do Bełchatowa zobaczyć wyścig jak w tytule. Na 1 kilometr pod Bełchatowem dogonili mnie koledzy "spod biedronki", którzy wyjechali nieco później. Na miejscu były już wszystkie ekipy startujące w wyścigu, między innymi CCC Polsat w silnym składzie, DHL Author, Mróz Action, Legia Felt, Pacific Toruń i inne kluby kolarskie. Kolarze wystartowali i pojechałem za nimi na rundę (rundy miały po ok. 22km) pokibicować. Na trzeciej rundzie pogoniłem trochę za peletonem około 10 kilometrów i na przedmieściach Bełchatowa zwolniłem, żeby nie wprowadzać w błąd policji obstawiającej wyścig, a okazało się, że za mną są jeszcze kolarze startujący w wyścigu, którzy nie wytrzymali tempa i teraz mnie doganiali :-)
Nie czekalem niestety do końca wyścigu i nie wiem kto wygrał.
Dojazd do Bełchatowa jazda na rundach i powrót - jazda w drugiej strefie, z wyjątkiem ok 10 kilometrów za peletonem w tempie wyścigowym chwilami nad progiem tlenowym. Kadencje średnie. Prędkość średnia niska, ale wynika z tego, że sporo czasu kręciłem się między ekipami i zatrzymywałem na rundach nie wypinając licznika.
Samopoczucie dobre pogoda wspaniała.

Koledzy spod Biedronki © giadd


W Bełchatowie © giadd


Samochód Mavic gotowy do jazdy © giadd


Marek Rutkiewicz na starcie © giadd


Mariusz Witecki © giadd


Peleton ruszył © giadd


jedyny podjazd na rundach © giadd


Kolejna lotna premia © giadd


Więcej fotek na http://picasaweb.google.com/Jakub.Team.BCT

Szosa w grupie, a potem samotnie

Piątek, 1 maja 2009 · Komentarze(0)
W piękny słoneczny pierwszomajowy, ale chłodny poranek pod biedronką stawiło się ośmiu kolarzy: Marian, Jurek, Wiesiek, Grzesiek, Marek, Andrzej, Kacper i ja. Pojechaliśmy trasą : Szadek, Dąbrówka, Zadzim, Rossoszyca, Woźniki, Sieradz, Burzenin, Widawa, od Pruszkowa samotnie Łask, Szadek, Zduńska Wola.
Do Dąbrówki było spokojnie w drugiej strefie tlenowej całą grupą, "robota" zaczęła się po zjeździe na Zadzim, kilka kilometrów pod Rossoszycą zostało nas czterech i jazdę na tym odcinku można by nazwać ciągłym sprintem wszyscy jechaliśmy na full dając sobie coraz mocniejsze zmiany - chyba zaczął rządzić testosteron :) Pod samą Rossoszycą dałem sobie spokój z tym szaleństwem żeby odpocząć. Za Rossoszycą doszedłem trójkę (Grześka, Marka i Andrzeja), chłopaki wyraźnie zwolnili. Potem dogonił nas Jurek i w piątkę jechaliśmy dalej, mocno, na zmiany, ale już bez aż takiej napinki. Jurek zjechał na Zduńską w Widawie, reszta w Pruszkowie i pozostałe 35 km pokonałem sam jadąc w drugiej strefie.
Trening urozmaicony, przełamujący ze względu na bardzo mocną jazdę na dłuższych odcinkach i na podjazdach. Kadencje średnie, wyższe i wysokie. Samopoczucie dobre.

Szosa z Jackiem

Środa, 29 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Wyjechałem w kierunku Łasku przez Marzenin i Pruszków żeby spotkać Jacka, który od jakiegoś czasu był już na treningu. Razem pojechaliśmy na Widawę, a następnie przez Burzenin i Sieradz do Zduńskiej. Jacek robił dziś swój program treningowy więc żeby nie przeszkadzać siedziałem mu cały czas na kole. Dzięki temu miałem stosunkowo lekki trening wytrzymałościowy, a o to mi chodziło. Jazda w drugiej i trzeciej strefie, kadencje wyższe i wysokie. Pogoda dziś była super samopoczucie też.

Szosowo w grupie

Wtorek, 28 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Z kolegami Gześkiem i Piotrkiem na trasie Kotlinki - Szadek - Łask - Widawa - Zduńska Wola. Do kotlinek spokojnie rozgrzewkowo, resztę trasy do Widawy pokonaliśmy coraz mocniej podkręcając tempo na zmiany. Ostatnie kilometry pod Widawą tempo wyścigowe. Od Widawy do Zduńskiej w dosłownie spacerowym tempie. Samopoczucie bardzo dobre. Kadencje bardzo różne zależnie od ukształtowania terenu.

Wyścig Szlakiem Bursztynowym Hellena Tour 2009

Niedziela, 26 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
O 10:00 pod biedronką stawiło się 13 kolarzy ! Miałem nadzieję, że ktoś wyrazi chęć wyjazdu ze mną do Wielunia na ostatni etap wyścigu Szlakiem Bursztynowym, ale dojechaliśmy razem tylko do Widawy i dalej popedałowałem sam, a reszta pojechała na Sieradz. Wiało porządnie i całą drogę do Wielunia miałem wmordewind.
Najpierw pojechałem za Wieluń do Skomlina na lotną premię, ale okazało się, że harmonogram z internetu nie pokrywa się z czasem przejazdu peletonu w rzeczywistości i musiałbym czekać dwie godziny więc wróciłem do Wielunia. Na rynku w pobliżu mety odbywał się prawdziwy festyn więc się nie nudziłem, tym bardziej, że Jacek z kolegą z Łodzi Jankiem w ramach pokonania planowanych 200km postanowili przyjechać do Wielunia. Posiedzieliśmy godzinę i Jacek z Jankiem pojechali dalej, a ja znów ruszyłem w kierunku Skomlina na przeciw peletonowi. Wreszcie po ok 10 km pojawił się wóz policyjny i samochody sędziowskie. Zawróciłem i ok 300m za samochodami sędziów gnałem do Wielunia co by mnie peleton nie dogonił. Heh opłaciło się bo kibice myśleli, że to samotna ucieczka i miałem po drodze niezły doping :-) We Wieluniu kolarze mieli do przejechania 10 rund i to kryterium uliczne zdominowali zawodnicy CCC Polsat Polkowice nadając niesamowite tempo i rozciągając stawkę. Wielu zawodników strzelało i zdublowani zjeżdżali do swoich wozów technicznych. Etap wygrał Krzysztof Jeżowski, a cały wyścig Łukasz Bodnar.
Powrót do domu miałem komfortowy bo z wiatrem, pod Widawą spotkałem Jacka i razem dojechaliśmy do Zduńskiej.

pomnik w Skomlinie © giadd


peleton wjeżdża do Wielunia © giadd


rundy po ulacach miasta CCC Polsat prowadzi stawkę © giadd


Marek Rutkiewicz i Dariusz Baranowski © giadd


Jakub Stawski i Dariusz Baranowski ;) © giadd


Dekoracja zwycięzcy wyścigu © giadd


Reszta fotek na http://picasaweb.google.com/Jakub.Team.BCT

Wyścig Szlakiem Bursztynowym Hellena Tour 2009

Piątek, 24 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Z kolegą Zdziśkiem pojechaliśmy do Konopnicy zobaczyć kolarzy ścigających się w XXIV Ogólnopolskim Wyścigu Kolarskim Szlakiem Bursztynowym 2009. W wyścigu biorą udział cztery polskie zawodowe grupy kolarskie, ekipa z Litwy, oraz drużyny polskich klubów kolarskich. Przyjechaliśmy trochę za wcześnie i czekaliśmy na lotnej premii w Konopnicy prawie 40 minut zanim pojawili się kolarze. Linię premii z około dziesięciosekundową przewagą minęła dwójka zawodników - Adam Wadecki i... jeszcze ktoś, ale nie znam człeka :-) Za moment pojawił się rozpędzony peleton, który miał dużo większą prędkość niż uciekająca dwójka więc ucieczka nie miała szans. Kolarze pojechali i my też... w spokojnym tempie tym razem pod dość upierdliwy wiatr.
Jazda w pierwszej i drugiej strefie czyli wytrzymałościowo. Pogoda super samopoczucie dobre choć qrna kark boli nadal.

W drodze do Konopnicy © giadd


Najstarszy w teamie BCT czyli sem jo © giadd


czoło peletonu © giadd


Błażej Janiaczyk w nowych barwach grupy Mróz © giadd

Trening szosowy

Wtorek, 21 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Po tygodniu przerwy spowodowanej chorobą nareszcie na rowerku :-) Trasa Szadek gdzie spotkałem się z Jackiem, który wyjechał wcześniej i miał już w nogach ze 60 km, potem we dwóch kierunek Łask i skrótem przez Borszewice i Gajewniki do Zduńskiej. Jazda w pierwszej i trochę w drugiej i trzeciej strefie, samopoczucie takie sobie, w dalszym ciągu ból karku :(

Szosa samotnie

Środa, 15 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Samotnie na trasie Widawa - Burzenin - Sieradz - Zd-Wola. Jazda w trzeciej i czwartej strefie, kadencje średnie i wyższe. Średnia prędkość z rozgrzewką i wystudzeniem. Samopoczucie takie sobie - ból karku.