Szosa z kolegą Jurkiem. Wytrzymałościowy trening w drugiej strefie tlenowej, jedynie podjazdy w Beleniu i Strońsku twardo. Trasa Widawa - Burzenin - Sieradz - Woźniki - Zapolice - Ptaszkowice - Zd-Wola. Srednie tętno 128 max 160.
Trening na szosie z synem Tomkiem. Dzisaj spokojnie w pierwszej i drugiej strefie, krótki odcinek ok 8 km szybszej jazdy. Srednie tętno 123 max 149. Chłodno i trochę wiało.
Szosa samotnie do Rossoszycy i z powrotem. Większość w trzeciej strefie, podjazd we Woźnikach na stojąco z blatu. Nogi dość ciężkie po wczorajszym treningu. Tętno średnie 137.
Szosa samotnie Łask, Lutomiersk i z powrotem przez Janowice. Jazda w drugiej i trzeciej strefie, z blatu w większości na niższych kadencjach. Tętno średnie 137 max 160. Pogoda piękna choć dość mocno wiało.
Maraton Mazovia w Żyrardowie, pojechaliśmy w składzie: ja, mój syn Tomek, Jacek, i trzech braci Dawid, Damian i Mariusz. Kupiłem nowy izotonik przed startem i użycie go było chyba błędem, bo nie czułem siły w nogach, a po ok. 25 kilometrach jakby powietrze ze mnie uszło. Organizm nieprzywykły czy co - nie wiem. Dogonił mnie Tomek, dał żel i po paru minutach odzyskałem siłę. Resztę dystansu było ok. Na mecie 367 w open mega i 28 w kategorii M5. Słaby wynik :( Trasa płaska, sporo piachu, straszliwe ilości kurzu.
Szosa z synem Tomkiem i kolegą Zdziśkiem. Łask - Lutomiersk - Janowice - Łask - Zd-Wola. Jazda w drugiej strefie krótkie odcinki w trzeciej. Tętno średnie 124 max 158 (podjazd za Wodzieradami)
Szosa samotnie trasa Widawa - Burzenin - Sieradz - Zd-Wola. Do Burzenina w drugiej strefie tlenowej, potem kilka długich powtórzeń w trzeciej strefie z tętnem ok 140-145. Przed Zduńską sprint i reszta spokojnie na ochłonięcie. Średnie tętno 134 max 166.