Wpisy archiwalne w kategorii

prędkosć

Dystans całkowity:2841.14 km (w terenie 157.54 km; 5.54%)
Czas w ruchu:105:44
Średnia prędkość:26.87 km/h
Maksymalna prędkość:59.00 km/h
Maks. tętno maksymalne:182 (100 %)
Maks. tętno średnie:143 (76 %)
Suma kalorii:18768 kcal
Liczba aktywności:35
Średnio na aktywność:81.18 km i 3h 01m
Więcej statystyk

Szosa z Jackiem

Środa, 13 maja 2009 · Komentarze(0)
Spotkałem się z Jackiem za Szadkiem i pojechaliśmy trasą Rossoszyca - Zadzim - Dąbrówka - Szadek - Zd-Wola. Jakiś czas jechaliśmy spokojnie, a od Rossoszycy mocne tempo na zmiany. Od Szadku do Zduńskiej relaksacyjnie. Samopoczucie bardzo dobre. Kadencje różne. Słonecznie, ale zimno.

Szosa w grupie

Niedziela, 10 maja 2009 · Komentarze(0)
Dzisiaj pod biedronką zjawiło się 10 bikerów. Pojechaliśmy trasą Woźniki - Rossoszyca - Warta - zapora Jeziorsko - Porczyny - Szadek - Zd-Wola. Do Warty spokojnie nie licząc około dwóch kilometrów szybkiej jazdy z Markiem. Potem poczekaliśmy na resztę i do Warty dojechała dziewiątka kolarzy. Za Wartą Marek i ja ruszyliśmy mocnym tempem na zmiany. Peleton nie zareagował więc uzyskaliśmy duża przewagę. Poczekaliśmy na grupę na zaporze Jeziorsko i w siódemkę (Bronek i Heniek zostali na zaporze) pojechaliśmy w średnim tempie na zmiany dalej. Od Porczyn znowu ja i Marek zaczęliśmy ostrą jazdę, ale tym razem dołączył do nas Jurek i nie dając zmian trzymał się w kołach. Reszta została w tyle. Po postoju w Zygrach pod sklepem znów średnie tempo i jazda na zmiany całą grupą. Przed Szadkiem Piotrek bardzo mocno pociągnął, ale z Markiem usiedzieliśmy mu na kole. Marek poprawił potem ja i Piotrek został z tyłu. Od Szadku do Zduńskiej spokojnie dla wystudzenia w szóstkę (Grzesiek, Jarek, Piotrek, Marek, Jurek i ja - Marian zostal pod Szadkiem).
Trening urozmaicony - długie tempówki, sporo jazdy nad progiem tlenowym, reszta wytrzymałościowo w drugiej i trzeciej strefie. Kadencje różne od średnich do bardzo wysokich. Samopoczucie bardzo dobre noga podaje w dalszym ciągu :-)

Szosa z Jackiem

Piątek, 8 maja 2009 · Komentarze(0)
Z kolegą z teamu BCT Jackiem na trasie Widawa - Łask - Zduńska Wola. Do Sobiepanów spokojnie rozgrzewkowo potem tempo coraz mocniejsze. Jechaliśmy na zmiany w czwartej i piątej strefie, podjazdy mocno, Jacek w większości na stojąco, ja z siodełka. Za Orchowem do Zduńskiej spokojnie dla wystudzenia. Kadencje średnie i wysokie.
Samopoczucie bardzo dobre, noga podawała :-)

Szosa w grupie, a potem samotnie

Piątek, 1 maja 2009 · Komentarze(0)
W piękny słoneczny pierwszomajowy, ale chłodny poranek pod biedronką stawiło się ośmiu kolarzy: Marian, Jurek, Wiesiek, Grzesiek, Marek, Andrzej, Kacper i ja. Pojechaliśmy trasą : Szadek, Dąbrówka, Zadzim, Rossoszyca, Woźniki, Sieradz, Burzenin, Widawa, od Pruszkowa samotnie Łask, Szadek, Zduńska Wola.
Do Dąbrówki było spokojnie w drugiej strefie tlenowej całą grupą, "robota" zaczęła się po zjeździe na Zadzim, kilka kilometrów pod Rossoszycą zostało nas czterech i jazdę na tym odcinku można by nazwać ciągłym sprintem wszyscy jechaliśmy na full dając sobie coraz mocniejsze zmiany - chyba zaczął rządzić testosteron :) Pod samą Rossoszycą dałem sobie spokój z tym szaleństwem żeby odpocząć. Za Rossoszycą doszedłem trójkę (Grześka, Marka i Andrzeja), chłopaki wyraźnie zwolnili. Potem dogonił nas Jurek i w piątkę jechaliśmy dalej, mocno, na zmiany, ale już bez aż takiej napinki. Jurek zjechał na Zduńską w Widawie, reszta w Pruszkowie i pozostałe 35 km pokonałem sam jadąc w drugiej strefie.
Trening urozmaicony, przełamujący ze względu na bardzo mocną jazdę na dłuższych odcinkach i na podjazdach. Kadencje średnie, wyższe i wysokie. Samopoczucie dobre.

Szosowo w grupie

Wtorek, 28 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Z kolegami Gześkiem i Piotrkiem na trasie Kotlinki - Szadek - Łask - Widawa - Zduńska Wola. Do kotlinek spokojnie rozgrzewkowo, resztę trasy do Widawy pokonaliśmy coraz mocniej podkręcając tempo na zmiany. Ostatnie kilometry pod Widawą tempo wyścigowe. Od Widawy do Zduńskiej w dosłownie spacerowym tempie. Samopoczucie bardzo dobre. Kadencje bardzo różne zależnie od ukształtowania terenu.

Samotnie szosówką

Czwartek, 23 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Trening na trasie Widawa i z powrotem przez Górki Grabiańskie. W większości jazda w drugiej i trochę w trzeciej strefie. Dwa minutowe powtórzenia z maksymalną kadencją, dwa podjazdy siłowo na ciężkim przełożeniu i dwa sprinty z blatu.

Szosa samotnie

Środa, 15 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Samotnie na trasie Widawa - Burzenin - Sieradz - Zd-Wola. Jazda w trzeciej i czwartej strefie, kadencje średnie i wyższe. Średnia prędkość z rozgrzewką i wystudzeniem. Samopoczucie takie sobie - ból karku.

Szosa z Jackiem i Piotrkiem

Wtorek, 14 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Wyjechaliśmy Jacek i ja żeby zrobić niezbyt intensywny trening, ale kilka kilometrów za Zduńską wyprzedził nas Piotrek i nie zwalniając gnał oddalając się od nas. Chcieliśmy go gonić, ale na moment mnie zatkało i Piotrek uciekł na dość znaczną odległość. Odpocząłem chwilę i jadąc z Jackiem na zmiany systematycznie choć powoli doganialiśmy uciekiniera. Dopadliśmy go za Rossoszycą. Tempo jazdy było dość wysokie i w połowie dystansu między Wartą, a Sieradzem miałem już dość i odpuściłem. Jacek poczekał za mną i razem wrócilimy do Zduńskiej Woli.
Trasa Kotlinki - Rossoszyca - Warta - Sieradz - Zd-Wola.

Ból i wściekłość

Sobota, 11 kwietnia 2009 · Komentarze(2)
Wyjechaliśmy na trening w składzie: Grzesiek i team BCT - Mariusz, Dawid, Damian, Jacek i ja. Trasa Kotlinki - Rossoszyca - Zadzim - Dąbrówka - Szadek - Zd-Wola. Młodzi od razu narzucili dość wysokie tempo i musiałem chować się "w kołach". Jak tylko wyjechaliśmy na trasę do Rossoszycy zaczęło się - Mariusz podkręcił tempo do 45km/godz i wytrzymałem to może kilometr - zatkało mnie kompletnie i zostałem. Goniłem peletonik zawzięcie z prędkością ok 38-40km/godz i w końcu w Rossoszycy koledzy zwolnili i doszedłem grupę. Potem jakoś, choć z trudem trzymałem się na kole Jacka, jechaliśmy około 35km/godz, ale pod Zadzimiem miałem już dość, nogi jak z waty i definitywnie strzeliłem. Jakby tego było mało okropnie rozbolał mnie kark, wściekły i zdołowany samotnie z prędkościa 20-25km/godz pokonałem resztę trasy. Szybciej nie miałem siły jechać.

Team BCT © giadd

Trening szosowy

Środa, 8 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Z kolegą z teamu Jackiem na trasie Widawa - Burzenin - Sieradz - Polków. Jacek ćwiczył dziś "deptanie" czyli jazdę na ciężkim przełożeniu z niską kadencją przez godzinę, więc cały ten czas siedziałem mu na kole. Dopiero pod Sieradzem trochę pociągnąłem. Od Sieradza do Zduni spokojnie w pierwszej i drugiej strefie.
Samopoczucie.. nogi z początku ciężkie po wczorajszym treningu, ale później się rozkręciłem. Pogoda idealna na rower. Moje kadencje średnie i wysokie.