Wpisy archiwalne w kategorii

szosówka

Dystans całkowity:6418.14 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:239:01
Średnia prędkość:26.85 km/h
Maksymalna prędkość:59.00 km/h
Maks. tętno maksymalne:182 (100 %)
Maks. tętno średnie:149 (81 %)
Suma kalorii:43741 kcal
Liczba aktywności:91
Średnio na aktywność:70.53 km i 2h 37m
Więcej statystyk

Po nocnych opadach

Niedziela, 9 listopada 2008 · Komentarze(0)
Po nocnych opadach deszczu rano był mokry asfalt, ale mimo to o 10:00 "pod biedronką" stawiło się 9 kolarzy. Peleton wyruszył w składzie 2 x Grześki, Jarek, Wiesiek, Jurek, Marian, bracia Mariusz i Dawid, oraz ja, trasą Piaski, górki w Beleniu, Widawa, Rychłocice, Osjaków, Widawa. Za Widawą pojechaliśmy na Łask, ale w Sędziejowicach większość skręciła na Zduńską, a Jurek, Grzesiek i ja pojechaliśmy dalej. W Pruszkowie ja z Jurkiem na Zduńską, a Grzegorz do domu do Łasku. Cały trening to jazda "w tlenie" parami na zmiany z wyjątkiem kiedy Jurek uciekał Grześkowi i mnie i goniliśmy go przez około trzy - cztery kilometry w ostrym tempie - prędkość oscylowała między 40-50 km/godz. Była piękna słoneczna pogoda lekki wiaterek i w miarę ciepło więc humory dopisywały. Samopoczucie super choć dzisiaj podjazdy trochę mnie męczyły, ale przecież w tym tygodniu trzy razy siedziałem w siodle, ostatnio w piątek i sobotę więc dzisiaj był trzeci dzień pod rząd, a jestem już deczko roztrenowany.

Szosowy trening z kolegami

Sobota, 8 listopada 2008 · Komentarze(0)
Szosowy trening z kolegami "spod biedronki" - Grześkiem, Piotrkiem, Jarkiem i Wieśkiem. Pojechaliśmy na Szadek przez Kotlinki i na Marcelin - powrót tą samą drogą. Jazda w tlenie, trochę Grzesiek z Piotrkiem usiłowali podkręcać tempo, ale na krótko. Słonecznie choć zimno, słaby wiatr.

Runda dookoła Zduńskiej

Niedziela, 2 listopada 2008 · Komentarze(0)
Runda dookoła Zduńskiej Woli. O 10:00 pod biedronką stawiło się trzynastu kolarzy !! rekord w tym roku. Z naszego teamu BCT byli Jacek, Mariusz, Dawid i ja. Pojechaliśmy na Widawę potem do Szadku przez Łask. Za Szadkiem grupa, która pozostała skręciła na Zduńską, a ja już samotnie na Rossoszycę i przez górki w Strońsku i Ptaszkowice do Zduńskiej, tym samym zamknąłem rundę dookoła miasta. Jazda przeważnie w drugiej strefie tlenowej choć było kilka skoków i tempówek. Samopoczucie super, pogoda z upływem czasu psuła się robiło się coraz zimniej i mgliście.

Samotnie szosa na trasie Borszewice

Sobota, 1 listopada 2008 · Komentarze(0)
Samotnie szosa na trasie Borszewice - Szadek - Boczki - Zd-Wola. Dzisiaj spokojna jazda tylko na kilkukilometrowym odcinku pod Szadkiem pociągnąłem z blatu z tętnem ok 150-155. W sumie większość to druga strefa tlenowa. Ciepło lekki wiatr samopoczucie dobre.

Wyprawa na zaporę zbiornika

Niedziela, 26 października 2008 · Komentarze(0)
Wyprawa na zaporę zbiornika Jeziorsko... a tak naprawdę to wyścig na tę zaporę niestety. Pod biedronką zebrała się dzisiaj rekordowa liczba dziewięciu !! chłopa (jak na Zduńską to ewenement) - dwóch Grześków, Jurek, Piotrek, Marian (rzadko z nami jeździ), Wiesiek, Jarek, Romek i ja. Pojechaliśmy przez Kotlinki na Rossoszycę i w Sikucinie na podjeździe Grześki, Jurek i ktoś tam jeszcze skoczyli (zaczęła się ostra jazda) i niepotrzebnie bo w tak licznej grupie poziom wytrenowania, stażu i opanowania roweru jest bardzo różny (równie różny jest punkt widzenia na to jak ma wyglądać dzisiejsza jazda). Romek niestety "liznął koło" Wieśka i przewrócił się. Nabił sobie sporego guza, trochę pokaleczył, opatrzyliśmy go i zawrócił do Zduńskiej - reszta pojechała dalej w dość ostrym tempie. W Dąbrówce na rozjeździe Marian, Wiesiek i Jarek uznali, że tempo jest zbyt wysokie i pojechali na Szadek. W piątkę pojechaliśmy dalej. Od rozjazdu w Porczynach do zapory ostra jazda na zmiany, potem na betonowej drodze do Pęczniewa Grześki nadawali tempo jakby się paliło, aż rowery trzeszczały. Miałem nadzieję na postój i tradycyjną kawkę w Pęczniewie niestety nie było jednomyślności i pojechaliśmy dalej. Starałem się jechać wolno żeby hamować tempo, przecież mamy piękny dzień i nie czas na wyścig, ale po postoju w Zadzimiu obaj Grzegorze poooszli i tyleśmy ich widzieli. W trójkę Jurek, Piotrek i ja spacerowo 20 - 25 km/godz przez Annopole wróciliśmy do Zduńskiej. Pozytywne aspekty wyprawy - udało mi się w weekend zrobić zaplanowane 200 km, śliczna pogoda, piękne widoki, rekordowa liczba na zbiórce, aha i z formą jeszcze nie tak źle :-) Mam nadzieję, że Romkowi nic się nie stało.

Wyprawa do Uniejowa z ekipą

Niedziela, 12 października 2008 · Komentarze(0)
Wyprawa do Uniejowa z ekipą oldbojów w składzie: Jurek, Heniek, Zdzisiek, Bronek i ja. Do Dąbrówki jechał z nami młodzieniec Piotrek potem skręcił na Zadzim, a my prosto do Uniejowa zażywać kąpieli w wodach geotermalnych :) Powrót przez Spycimierz i tamę na Jeziorsku. W Pęczniewie obowiązkowa przerwa na kawkę i posiłek. Ja z Jurkiem troszkę poszaleliśmy na górkach za Spycimierzem, a reszta trasy to raczej spokojna jazda i delektowanie się wspaniałą złotą jesienią, słońcem i niechybnie jedną z ostatnich w tym roku tak ciepłą niedzielą. Samopoczucie wspaniałe i wogóle takie tam... Tętno średnie 132 (coś wysokie biorąc pod uwagę średnią prędkość) max 178 !! (prawie pod "korek") prędkość max 56,4 km/godz :)


Jadzim na Zadzim :)


Baseny geotermalne w Uniejowie


Powrót w sielankowej atmosferze

Wyjazd na czwarty etap "Grand

Sobota, 26 lipca 2008 · Komentarze(0)
Wyjazd na czwarty etap "Grand Prix Pamapol" jazdę indywidualną na czas w Sędziejowicach. Pojechaliśmy w pięciu Jacek, Mariusz, dwóch Grześków :) i ja. Dwa kilometry od Zduńskiej dołączył jeszcze jeden kolarz i zrobił się niezły sześcioosobowy peletonik. Trasa przez Szadek i Łask. Po rozgrzewce tempo zaczęło rosnąć, aby osiągnąć szczyt pod Sędziejowicami - ok. 50km/godz. Czasówkę w Sędziejowicach wygrał Vilco Kelderman. W sumie było co oglądać wielu juniorów startowało na super maszynach np. Cervelo T3, Felt, Specialized, Time.
Do Zduńskiej wracaliśmy w dość dość spokojnym tempie. Średnie tętno 144 max 171 prędkość max 54,6 km/godz.

Trening na podniesienie progu tlenowego

Poniedziałek, 14 lipca 2008 · Komentarze(0)
Trening na podniesienie progu tlenowego na trasie - Piaski - podjazdy w Beleniu i Strońsku - podjazd pod Ptaszkowicami - Górki Grabieńskie - podjazd w Zapolicach, jeszcze raz podjazd pod Ptaszkowicami i do Zduńskiej. Tętno średnie 143 ( z rozgrzewką i rozjazdem ) maksymalne 170. Pogoda idealna lekkie zachmurzenie i słaby wiatr. Samopoczucie dobre, noga podawała :-)

Szosowy trening wytrzymałościowy

Niedziela, 13 lipca 2008 · Komentarze(0)
Szosowy trening wytrzymałościowy na trasie Łask - Lutomiersk - Pabianice - Chorzeszów - Zd-Wola. Jazda w drugiej strefie w stałym spokojnym tempie. Dzisiaj samopoczucie miałem nienajlepsze jakiś tępy ból głowy i tętno jechało mi do góry na byle łagodnym podjeździe. Tętno średnie 131 max 153.

Szosówką na I etap Wyścigu

Środa, 2 lipca 2008 · Komentarze(0)
Szosówką na I etap Wyścigu Solidarności i Olimpijczyków. Najpierw do Szadku w tempie dość spokojnym. Pokibicowałem kolarzom i pojechałem do Pabianic przez Chorzeszów i Janowice. W Pabianicach kolarze zrobili dwie rundy więc było dość ciekawie. Po finiszu pokręciłem się trochę między odpoczywającymi ekipami i po obejrzeniu dekoracji wróciłem do Zduńskiej. Średnie tętno 135 max 160. Upał i lekki wiatr.

Kolarze w spokojnym tempie posilając się przejeżdżają przez Szadek

500 metrów do mety "cycki" rozprowadzają Jeżowskiego

Miodzio rowerki