Wpisy archiwalne w kategorii

szosówka

Dystans całkowity:6418.14 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:239:01
Średnia prędkość:26.85 km/h
Maksymalna prędkość:59.00 km/h
Maks. tętno maksymalne:182 (100 %)
Maks. tętno średnie:149 (81 %)
Suma kalorii:43741 kcal
Liczba aktywności:91
Średnio na aktywność:70.53 km i 2h 37m
Więcej statystyk

Szosa z Jackiem

Środa, 29 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Wyjechałem w kierunku Łasku przez Marzenin i Pruszków żeby spotkać Jacka, który od jakiegoś czasu był już na treningu. Razem pojechaliśmy na Widawę, a następnie przez Burzenin i Sieradz do Zduńskiej. Jacek robił dziś swój program treningowy więc żeby nie przeszkadzać siedziałem mu cały czas na kole. Dzięki temu miałem stosunkowo lekki trening wytrzymałościowy, a o to mi chodziło. Jazda w drugiej i trzeciej strefie, kadencje wyższe i wysokie. Pogoda dziś była super samopoczucie też.

Szosowo w grupie

Wtorek, 28 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Z kolegami Gześkiem i Piotrkiem na trasie Kotlinki - Szadek - Łask - Widawa - Zduńska Wola. Do kotlinek spokojnie rozgrzewkowo, resztę trasy do Widawy pokonaliśmy coraz mocniej podkręcając tempo na zmiany. Ostatnie kilometry pod Widawą tempo wyścigowe. Od Widawy do Zduńskiej w dosłownie spacerowym tempie. Samopoczucie bardzo dobre. Kadencje bardzo różne zależnie od ukształtowania terenu.

Wyścig Szlakiem Bursztynowym Hellena Tour 2009

Niedziela, 26 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
O 10:00 pod biedronką stawiło się 13 kolarzy ! Miałem nadzieję, że ktoś wyrazi chęć wyjazdu ze mną do Wielunia na ostatni etap wyścigu Szlakiem Bursztynowym, ale dojechaliśmy razem tylko do Widawy i dalej popedałowałem sam, a reszta pojechała na Sieradz. Wiało porządnie i całą drogę do Wielunia miałem wmordewind.
Najpierw pojechałem za Wieluń do Skomlina na lotną premię, ale okazało się, że harmonogram z internetu nie pokrywa się z czasem przejazdu peletonu w rzeczywistości i musiałbym czekać dwie godziny więc wróciłem do Wielunia. Na rynku w pobliżu mety odbywał się prawdziwy festyn więc się nie nudziłem, tym bardziej, że Jacek z kolegą z Łodzi Jankiem w ramach pokonania planowanych 200km postanowili przyjechać do Wielunia. Posiedzieliśmy godzinę i Jacek z Jankiem pojechali dalej, a ja znów ruszyłem w kierunku Skomlina na przeciw peletonowi. Wreszcie po ok 10 km pojawił się wóz policyjny i samochody sędziowskie. Zawróciłem i ok 300m za samochodami sędziów gnałem do Wielunia co by mnie peleton nie dogonił. Heh opłaciło się bo kibice myśleli, że to samotna ucieczka i miałem po drodze niezły doping :-) We Wieluniu kolarze mieli do przejechania 10 rund i to kryterium uliczne zdominowali zawodnicy CCC Polsat Polkowice nadając niesamowite tempo i rozciągając stawkę. Wielu zawodników strzelało i zdublowani zjeżdżali do swoich wozów technicznych. Etap wygrał Krzysztof Jeżowski, a cały wyścig Łukasz Bodnar.
Powrót do domu miałem komfortowy bo z wiatrem, pod Widawą spotkałem Jacka i razem dojechaliśmy do Zduńskiej.

pomnik w Skomlinie © giadd


peleton wjeżdża do Wielunia © giadd


rundy po ulacach miasta CCC Polsat prowadzi stawkę © giadd


Marek Rutkiewicz i Dariusz Baranowski © giadd


Jakub Stawski i Dariusz Baranowski ;) © giadd


Dekoracja zwycięzcy wyścigu © giadd


Reszta fotek na http://picasaweb.google.com/Jakub.Team.BCT

Aktywna regeneracja

Sobota, 25 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Relaksacyjnie bez obciążenia treningowego na trasie do Strońska na skarpę przez Ptaszkowice i z powrotem. Jazda poniżej pierwszej strefy. Na skarpie w Strońsku chwilę podziwiałem wspaniały krajobraz doliny Warty. Pogoda cudowna samopoczucie wspaniałe.

Wyścig Szlakiem Bursztynowym Hellena Tour 2009

Piątek, 24 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Z kolegą Zdziśkiem pojechaliśmy do Konopnicy zobaczyć kolarzy ścigających się w XXIV Ogólnopolskim Wyścigu Kolarskim Szlakiem Bursztynowym 2009. W wyścigu biorą udział cztery polskie zawodowe grupy kolarskie, ekipa z Litwy, oraz drużyny polskich klubów kolarskich. Przyjechaliśmy trochę za wcześnie i czekaliśmy na lotnej premii w Konopnicy prawie 40 minut zanim pojawili się kolarze. Linię premii z około dziesięciosekundową przewagą minęła dwójka zawodników - Adam Wadecki i... jeszcze ktoś, ale nie znam człeka :-) Za moment pojawił się rozpędzony peleton, który miał dużo większą prędkość niż uciekająca dwójka więc ucieczka nie miała szans. Kolarze pojechali i my też... w spokojnym tempie tym razem pod dość upierdliwy wiatr.
Jazda w pierwszej i drugiej strefie czyli wytrzymałościowo. Pogoda super samopoczucie dobre choć qrna kark boli nadal.

W drodze do Konopnicy © giadd


Najstarszy w teamie BCT czyli sem jo © giadd


czoło peletonu © giadd


Błażej Janiaczyk w nowych barwach grupy Mróz © giadd

Samotnie szosówką

Czwartek, 23 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Trening na trasie Widawa i z powrotem przez Górki Grabiańskie. W większości jazda w drugiej i trochę w trzeciej strefie. Dwa minutowe powtórzenia z maksymalną kadencją, dwa podjazdy siłowo na ciężkim przełożeniu i dwa sprinty z blatu.

Trening szosowy

Wtorek, 21 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Po tygodniu przerwy spowodowanej chorobą nareszcie na rowerku :-) Trasa Szadek gdzie spotkałem się z Jackiem, który wyjechał wcześniej i miał już w nogach ze 60 km, potem we dwóch kierunek Łask i skrótem przez Borszewice i Gajewniki do Zduńskiej. Jazda w pierwszej i trochę w drugiej i trzeciej strefie, samopoczucie takie sobie, w dalszym ciągu ból karku :(

Szosa samotnie

Środa, 15 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Samotnie na trasie Widawa - Burzenin - Sieradz - Zd-Wola. Jazda w trzeciej i czwartej strefie, kadencje średnie i wyższe. Średnia prędkość z rozgrzewką i wystudzeniem. Samopoczucie takie sobie - ból karku.

Szosa z Jackiem i Piotrkiem

Wtorek, 14 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Wyjechaliśmy Jacek i ja żeby zrobić niezbyt intensywny trening, ale kilka kilometrów za Zduńską wyprzedził nas Piotrek i nie zwalniając gnał oddalając się od nas. Chcieliśmy go gonić, ale na moment mnie zatkało i Piotrek uciekł na dość znaczną odległość. Odpocząłem chwilę i jadąc z Jackiem na zmiany systematycznie choć powoli doganialiśmy uciekiniera. Dopadliśmy go za Rossoszycą. Tempo jazdy było dość wysokie i w połowie dystansu między Wartą, a Sieradzem miałem już dość i odpuściłem. Jacek poczekał za mną i razem wrócilimy do Zduńskiej Woli.
Trasa Kotlinki - Rossoszyca - Warta - Sieradz - Zd-Wola.

Aktywna regeneracja

Niedziela, 12 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Relaksacyjnie na trasie do mostu na Widawce i z powrotem. Miękkie przełożenie. Po godzinie znowu pojawił się ból karku, ale słabszy niż wczoraj. Samopoczucie nienajlepsze. Pochmurno i chłodno.