Wytrzymałościowo na góralu

Niedziela, 8 marca 2009 · Komentarze(1)
Trening objętościowy. Miałem jechać z grupą na szosówce, ale po wczorajszych opadach jezdnie były mokre więc zdecydowałem się na samotną jazdę góralem. Przez Widawę do Burzenina i stamtąd skrótem polnymi drogami do Strońska gdzie spotkałem kolarza z Łasku i razem przez Rossoszycę i Szadek do Zduńskiej. Starałem się nie przekraczać tętna powyżej 140 Hr na płaskim. Na podjazdach (trochę mnie ponosiło) dochodziło do 165 Hr.

Okres podstawowy I, wytrzymałościowo E2, prędkość max 48,5 km/godz. Samopoczucie dobre.


pod mostem


most na Warcie w Burzeninie


z kolarzem z Łasku

Komentarze (1)

Powiem, że mi wstyd - prawie wszyscy już wykręcili swoje setki, ja natomiast męczę się albo z chorobą albo z pogodą ;) Teraz mnie pogoda męczy, bo pada cały czas...

Mocna stówka, 3 zdjęcie mi się podoba, takie dynamiczne bardzo ;)

Pozdro :)

vanhelsing 22:44 niedziela, 8 marca 2009
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa hmree

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]