Szosowo z Grześkiem, Wieśkiem
Sobota, 25 października 2008
· Komentarze(0)
Szosowo z Grześkiem, Wieśkiem i "nowym spod biedronki" kolegą Zrinko z Chorwacji, który niedawno kupił szosówkę i nie mieliśmy jeszcze okazji pojeździć razem. Pojechaliśmy na Widawę, ale ze względu na remont mostu na Widawce przez Podule i Kozuby. We Widawie około dziesięć kilometrów na Wieluń i z powrotem na Łask. Ponieważ Zrinko rozbolało kolano (cóż jeszcze "rookie" niewiele kilometrów w nogach więc o kontuzję łatwo) chłopaki pojechali z nim do domu, a ja do Szadku i przez Kotlinki do Zduni. Tym sposobem udało mi się zrobić zaplanowany dystans 100 km. Jazda spokojna co widać po średniej, kadencje średnie i wysokie, samopoczucie dobre, choć zimno około 5 stopni. Bez pulsometru.