Szosa w grupie, a potem samotnie
Piątek, 1 maja 2009
· Komentarze(0)
W piękny słoneczny pierwszomajowy, ale chłodny poranek pod biedronką stawiło się ośmiu kolarzy: Marian, Jurek, Wiesiek, Grzesiek, Marek, Andrzej, Kacper i ja. Pojechaliśmy trasą : Szadek, Dąbrówka, Zadzim, Rossoszyca, Woźniki, Sieradz, Burzenin, Widawa, od Pruszkowa samotnie Łask, Szadek, Zduńska Wola.
Do Dąbrówki było spokojnie w drugiej strefie tlenowej całą grupą, "robota" zaczęła się po zjeździe na Zadzim, kilka kilometrów pod Rossoszycą zostało nas czterech i jazdę na tym odcinku można by nazwać ciągłym sprintem wszyscy jechaliśmy na full dając sobie coraz mocniejsze zmiany - chyba zaczął rządzić testosteron :) Pod samą Rossoszycą dałem sobie spokój z tym szaleństwem żeby odpocząć. Za Rossoszycą doszedłem trójkę (Grześka, Marka i Andrzeja), chłopaki wyraźnie zwolnili. Potem dogonił nas Jurek i w piątkę jechaliśmy dalej, mocno, na zmiany, ale już bez aż takiej napinki. Jurek zjechał na Zduńską w Widawie, reszta w Pruszkowie i pozostałe 35 km pokonałem sam jadąc w drugiej strefie.
Trening urozmaicony, przełamujący ze względu na bardzo mocną jazdę na dłuższych odcinkach i na podjazdach. Kadencje średnie, wyższe i wysokie. Samopoczucie dobre.
Do Dąbrówki było spokojnie w drugiej strefie tlenowej całą grupą, "robota" zaczęła się po zjeździe na Zadzim, kilka kilometrów pod Rossoszycą zostało nas czterech i jazdę na tym odcinku można by nazwać ciągłym sprintem wszyscy jechaliśmy na full dając sobie coraz mocniejsze zmiany - chyba zaczął rządzić testosteron :) Pod samą Rossoszycą dałem sobie spokój z tym szaleństwem żeby odpocząć. Za Rossoszycą doszedłem trójkę (Grześka, Marka i Andrzeja), chłopaki wyraźnie zwolnili. Potem dogonił nas Jurek i w piątkę jechaliśmy dalej, mocno, na zmiany, ale już bez aż takiej napinki. Jurek zjechał na Zduńską w Widawie, reszta w Pruszkowie i pozostałe 35 km pokonałem sam jadąc w drugiej strefie.
Trening urozmaicony, przełamujący ze względu na bardzo mocną jazdę na dłuższych odcinkach i na podjazdach. Kadencje średnie, wyższe i wysokie. Samopoczucie dobre.