Pechowo rozpocząłem dzisiejszy
Wtorek, 15 lipca 2008
· Komentarze(0)
Pechowo rozpocząłem dzisiejszy trening. Nie ujechałem jeszcze dwóch kilometrów i na skrzyżowaniu potrącił mnie samochód. Jechałem prosto, facet jechał z przeciwka i skręcał w lewo, nic nie mogłem zrobić nie spodziewałem się, że się nie zatrzyma miałem pierwszeństwo... i wylądowałem na jego masce, a potem na asfalcie. "Przepraszam, ale zamyśliłem się" padło stwierdzenie - ręce i nogi opadają !! Po załatwieniu formalności postanowiłem jechać na trening mimo bolącego biodra. Trasa Woźniki - Rossoszyca - Łask - Zd-Wola. W drugiej i trochę w trzeciej strefie bez szarpania stałe tempo. Średnie tętno 131 max 154 (podjazd w Męce).
Pogoda idealna na trening, pochmurno 19 stopni i lekki wiaterek.
Pogoda idealna na trening, pochmurno 19 stopni i lekki wiaterek.