Wpisy archiwalne w kategorii

w grupie

Dystans całkowity:4946.00 km (w terenie 306.36 km; 6.19%)
Czas w ruchu:189:17
Średnia prędkość:26.13 km/h
Maksymalna prędkość:59.00 km/h
Maks. tętno maksymalne:182 (100 %)
Maks. tętno średnie:143 (78 %)
Suma kalorii:26782 kcal
Liczba aktywności:65
Średnio na aktywność:76.09 km i 2h 54m
Więcej statystyk

Szosowy trening z kolegami

Sobota, 8 listopada 2008 · Komentarze(0)
Szosowy trening z kolegami "spod biedronki" - Grześkiem, Piotrkiem, Jarkiem i Wieśkiem. Pojechaliśmy na Szadek przez Kotlinki i na Marcelin - powrót tą samą drogą. Jazda w tlenie, trochę Grzesiek z Piotrkiem usiłowali podkręcać tempo, ale na krótko. Słonecznie choć zimno, słaby wiatr.

Runda dookoła Zduńskiej

Niedziela, 2 listopada 2008 · Komentarze(0)
Runda dookoła Zduńskiej Woli. O 10:00 pod biedronką stawiło się trzynastu kolarzy !! rekord w tym roku. Z naszego teamu BCT byli Jacek, Mariusz, Dawid i ja. Pojechaliśmy na Widawę potem do Szadku przez Łask. Za Szadkiem grupa, która pozostała skręciła na Zduńską, a ja już samotnie na Rossoszycę i przez górki w Strońsku i Ptaszkowice do Zduńskiej, tym samym zamknąłem rundę dookoła miasta. Jazda przeważnie w drugiej strefie tlenowej choć było kilka skoków i tempówek. Samopoczucie super, pogoda z upływem czasu psuła się robiło się coraz zimniej i mgliście.

Wyprawa na zaporę zbiornika

Niedziela, 26 października 2008 · Komentarze(0)
Wyprawa na zaporę zbiornika Jeziorsko... a tak naprawdę to wyścig na tę zaporę niestety. Pod biedronką zebrała się dzisiaj rekordowa liczba dziewięciu !! chłopa (jak na Zduńską to ewenement) - dwóch Grześków, Jurek, Piotrek, Marian (rzadko z nami jeździ), Wiesiek, Jarek, Romek i ja. Pojechaliśmy przez Kotlinki na Rossoszycę i w Sikucinie na podjeździe Grześki, Jurek i ktoś tam jeszcze skoczyli (zaczęła się ostra jazda) i niepotrzebnie bo w tak licznej grupie poziom wytrenowania, stażu i opanowania roweru jest bardzo różny (równie różny jest punkt widzenia na to jak ma wyglądać dzisiejsza jazda). Romek niestety "liznął koło" Wieśka i przewrócił się. Nabił sobie sporego guza, trochę pokaleczył, opatrzyliśmy go i zawrócił do Zduńskiej - reszta pojechała dalej w dość ostrym tempie. W Dąbrówce na rozjeździe Marian, Wiesiek i Jarek uznali, że tempo jest zbyt wysokie i pojechali na Szadek. W piątkę pojechaliśmy dalej. Od rozjazdu w Porczynach do zapory ostra jazda na zmiany, potem na betonowej drodze do Pęczniewa Grześki nadawali tempo jakby się paliło, aż rowery trzeszczały. Miałem nadzieję na postój i tradycyjną kawkę w Pęczniewie niestety nie było jednomyślności i pojechaliśmy dalej. Starałem się jechać wolno żeby hamować tempo, przecież mamy piękny dzień i nie czas na wyścig, ale po postoju w Zadzimiu obaj Grzegorze poooszli i tyleśmy ich widzieli. W trójkę Jurek, Piotrek i ja spacerowo 20 - 25 km/godz przez Annopole wróciliśmy do Zduńskiej. Pozytywne aspekty wyprawy - udało mi się w weekend zrobić zaplanowane 200 km, śliczna pogoda, piękne widoki, rekordowa liczba na zbiórce, aha i z formą jeszcze nie tak źle :-) Mam nadzieję, że Romkowi nic się nie stało.

Wyprawa do Uniejowa z ekipą

Niedziela, 12 października 2008 · Komentarze(0)
Wyprawa do Uniejowa z ekipą oldbojów w składzie: Jurek, Heniek, Zdzisiek, Bronek i ja. Do Dąbrówki jechał z nami młodzieniec Piotrek potem skręcił na Zadzim, a my prosto do Uniejowa zażywać kąpieli w wodach geotermalnych :) Powrót przez Spycimierz i tamę na Jeziorsku. W Pęczniewie obowiązkowa przerwa na kawkę i posiłek. Ja z Jurkiem troszkę poszaleliśmy na górkach za Spycimierzem, a reszta trasy to raczej spokojna jazda i delektowanie się wspaniałą złotą jesienią, słońcem i niechybnie jedną z ostatnich w tym roku tak ciepłą niedzielą. Samopoczucie wspaniałe i wogóle takie tam... Tętno średnie 132 (coś wysokie biorąc pod uwagę średnią prędkość) max 178 !! (prawie pod "korek") prędkość max 56,4 km/godz :)


Jadzim na Zadzim :)


Baseny geotermalne w Uniejowie


Powrót w sielankowej atmosferze

Wyjazd na czwarty etap "Grand

Sobota, 26 lipca 2008 · Komentarze(0)
Wyjazd na czwarty etap "Grand Prix Pamapol" jazdę indywidualną na czas w Sędziejowicach. Pojechaliśmy w pięciu Jacek, Mariusz, dwóch Grześków :) i ja. Dwa kilometry od Zduńskiej dołączył jeszcze jeden kolarz i zrobił się niezły sześcioosobowy peletonik. Trasa przez Szadek i Łask. Po rozgrzewce tempo zaczęło rosnąć, aby osiągnąć szczyt pod Sędziejowicami - ok. 50km/godz. Czasówkę w Sędziejowicach wygrał Vilco Kelderman. W sumie było co oglądać wielu juniorów startowało na super maszynach np. Cervelo T3, Felt, Specialized, Time.
Do Zduńskiej wracaliśmy w dość dość spokojnym tempie. Średnie tętno 144 max 171 prędkość max 54,6 km/godz.

Maraton Mazovia MTB w Mławie.

Niedziela, 20 lipca 2008 · Komentarze(0)
Kategoria góral, w grupie, wyscig
Maraton Mazovia MTB w Mławie. Pojechaliśmy w składzie Jacek, bracia Damian i Mariusz i ja. Niestety nie ukończyłem maratonu z powodu upadku. Jechałem lewą stroną duktu i nagle obok mnie pojawił się niestety też z lewej strony biker chcący mnie wyprzedzić. Kontakt kierownicami i upadłem na środek drogi. Efekt - skręcona stopa i stłuczone biodro. Nie dało się jechać dalej.
Pczątkowo trasa wiodła asfaltem prawie 6 kilometrów i tu dał o sobie znać wczorajszy trening - nogi ciężkie jak z ołowiu. W lesie zacząłem się rozkręcać, a tu masz - upadek i koniec zabawy ! Prędkość maksymalna 53,8 km/godz.

Wyjazd szosówkami z Tomkiem

Czwartek, 22 maja 2008 · Komentarze(0)
Wyjazd szosówkami z Tomkiem do Zadzimia. Dzisiaj wystartował tam Wyścig Dookoła Polski Kobiet kategorii UCI 2.2 z mocną obsadą międzynarodową. Trasa 96 km - trzy rundy Zadzim - Dąbrówka - Zygry - Zadzim, a potem do Poddębic na metę. Pokręciliśmy się trochę wśród ekip przygotowujących się do startu. Przejechaliśmy kilkanaście km ze sporą grupką rozgrzewających się zawodniczek. Potem kibicowanie na starcie i runda za peletonem. Chwila odpoczynku i pojechaliśmy na trasę pokibicować. Z powodu dość późnej pory i ryzyka jazdy w deszczu nie pojechaliśmy na metę zobaczyć finisz tylko wróciliśmy do Zduńskiej. Fajna impreza warto było zobaczyć. Pogoda - chłodno i pochmurno chwilami lekka mżawka.


Pękne rowery ekipy włoskiej szczególnie ten Prince mistrzyni świata Marty Bastianelli


Ekipa ze Szwecji - same fajne laski :-)


Mistrzyni świata Marta Bastianelli ta w żółtej kamizelce


Sekundy do rozpoczęcia wyścigu